poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Przebywanie

Blisko 2000 kilometrów do pokonania. Podroż samochodem, pociągiem regionalnym, kolejnym po przesiadce, samolot, kolejny lot po przesiadce no i kolejny samochód. Najbardziej irytujące jest oczekiwanie. Mimo poprawnego rozkładu i braku nieprzewidywalnych sytuacji podróż dłuży się niczym posiedzenie z zatwierdzeniem. Obserwacja okoliczności i słuchanie ludzi. Ta jedyna opcja wydaje się dostępna od zaraz. Już.

Głos Pani z głośników informuje dokąd zmierza pojazd i życzy miłej podróży. Przesuwam palcem po mapie i wciąż bliżej i bliżej celu.

Rozmyślania na temat tego co mógłbym zrobić w tym czasie są zbędne. Każdy z nas - pasażerów mógłby przecież robić coś innego zamiast siedzieć i patrzeć przez okno.
Co po niektórzy zaoferowani są rozmową. Większość zapatrzona w swoje smart-fony, tablety lub laptopy. Zapewne opisują tę samą sytuację co ja. ,,Dziwny gość w czarnej bluzie z kapturem na głowie nieustannie stuka kciukiem w ekran".

Czy coś ciekawego się dziś zdarzy? Czy podczas któryś z tych środków lokomocji będę świadkiem niecodziennej sytuacji? Czy ta miła pani z lokami opadającymi na ramiona mogłaby ściągnąć okulary przeciwsłoneczne i popatrzeć się głęboko w moje oczy?

Oczy jej błyszczą. Milczy i patrzy. Dziś jest ptakiem. Prawdziwym ptakiem, który szybuje ponad wszystko i wszystkimi. Oczy tego ptaka są wolne. Szkliste i pełne powietrza. Lustrzane i dokładnie takie jak moje.

Dziś docieram do Ciebie.


Obserwatorzy