Słowa i obrazy na różne tematy. To co spotkałem, widziałem, odczuwałem, odczuwam i odczuwał będę.
wtorek, 11 listopada 2014
Psia mać
Podziwiając hiszpańską organizację miasta przyglądałem się z punktu widokowego takiemu oto placykowi.
Pamiętam, jak kilka miesięcy wcześniej, wspólnie z grupą kilku ludzi dyskutowaliśmy o zastosowaniu takiego rozwiązania w Mielcu.
Jak widać na załączonym obrazku - w centrum Barcelony sprawdza się takie miejsce bardzo dobrze.Myślę, że wszyscy są zadowoleni. Właściciele psów, pozostali mieszkańcy, a i psy (myślę, że) również. Plac jest niezbyt imponującej wielkości, ale to nie jedyny w mieście. Prawie przy każdym osiedlu, a raczej parku znajduje się taka wydzielona przestrzeń.
Plac jest ogrodzony, oświetlony, monitorowany. Rosną tam drzewka i stoją ławki. Jest kranik z wodą i rynienka, niecka w której zbiera się woda do picia. W kilku miejscach są kosze na śmieci i zwierzęce odchody. Domyślam się również, że odpowiednie służby dbają o ład i porządek w takim miejscu.
Tutaj to działa.
Oczywiście po mieście chodzą również "bezpańskie" psy jak i niewychowani właściciele z "wolnymi" psami, zostawiający po sobie to i owo. Nawet na środku ruchliwego chodnika.
sobota, 1 listopada 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)